Dziecko ma obydwoje rodziców
Wiele kobiet pozostaje w destruktywnych związkach z powodu dzieci. Kierują się przekonaniem - "dzieci muszą mieć ojca". Zakodowany stary skrypt jest błędnie stosowany w przypadku przemocy domowej. Każda destruktywna, nieuświadomiona myśl kieruje naszym postępowaniem po to aby nic nie robić z zaistniałą sytuacją.
Matka znajduje się w pułapce starego sposobu myślenia. Wierzy w swoje przekonanie i jest bezsilna, nie widzi możliwości aby dokonać zmiany w swoim życiu. Czeka aż "to" się zmieni. Zapomina, że dzieci też chcą czuć się bezpiecznie i żyć bez lęku. Chcą spokojnego życia, stabilności i pewności jutra.
A przecież dzieci mają ojca.
Ojciec jest tak samo odpowiedzialny za wychowanie dzieci jak matka. Obydwoje rodzice mają obowiązek utrzymywać dzieci, zapewnić im bezpieczeństwo, wykształcenie i dawać wzór swoim zachowaniem. Mają obowiązek stworzyć szansę do rozwoju psychicznego, umysłowego i fizycznego dziecka. Mają obowiązek wczuć się w sytuację dziecka i zastanowić się jakie są jego potrzeby.
To rodzice mają obowiązek spełniać potrzeby dziecka. Dziecko nie ma obowiązku zaspakajać potrzeb rodziców. Nie musi wygrywać konkursów, nie musi mieć najlepszych stopni w szkole po to aby rodzice chwalili się nim. Zdarza się, że ojciec swoim zachowaniem wykazuje emocjonalną niedojrzałość. Jego postawa wobec rodziny jest destruktywna i nieodpowiedzialna. Gdy matka utrzymuje pozory zdrowej rodziny, to szkodzi dzieciom, sobie i również ojcu, bo ułatwia mu udawanie, że jest wszystko w porządku.
W mojej praktyce zawodowej codziennie rozmawiam z matkami, które mówią, że mają "rozdarte serce". Kobieta myśli, że jeśli odejdzie od męża lub zdecyduje się na separację, to odbierze dzieciom ojca. Dlatego pozostaje z nim i przygląda się bezradnie jak dzieci są niszczone a potem biegnie z nimi do lekarza i leczy je na różne choroby. Zajmuje jej to 18 lat i nie zauważa jak zgubiła sama siebie i swoje dzieci.
Zapomina, że dzieci mają ojca. Używa często nawykowo pouczenia dla dzieci: "...tak ale to jest twój ojciec". Ona stawia ojca na miejscu autorytetu tak jak za bardzo dawnych czasów. To jest stereotyp podobny do tego: "jak się baby nie bije to jej wątroba gnije". Obecnie kobieta może pracować, decydować, uczyć się, chronić siebie i dziecko, może być niezależna.
Dziecko potrzebuje stabilnej sytuacji, wytyczenia granic, wiedzieć co wolno a czego nie wolno. Dziecko musi mieć czas i dobry przykład aby nauczyć się życia. Potrzebuje wiedzieć, że w życiu są trudności i nauczyć się radzić sobie z nimi. Potrzebuje wiedzy o świecie i o ludziach. Potrzebuje rozmowy o codziennych trudnościach, wiedzy o życiu aby nauczyć się żyć. Rodziców obowiązkiem jest zainteresować się problemami dziecka. Każdemu człowiekowi potrzebny jest spokój i pewność jutra. Dziecku szczególnie jest to potrzebne, bo jest bezbronne. Potrzebuje więzi i miłości.
Dziecko musi mieć czas i warunki aby dojrzeć do tego by podjąć pracę, wiedzieć kim jest i do czego się nadaje niezależnie od tego co powiedzą inni ludzie. Dziecko powinno być chronione przed przemocą, okrócieństwem i bezmyślnością rodziców.
Jeśli matka nie potrafi obronić swoich dzieci przed maltretowaniem psychicznym, fizycznym, emocjonalnym, seksualnym, to dzieci dorosną i nie nauczą się bronić siebie i swoich bliskich. W przyszłości te dzieci nieświadomie wybiorą partnerów, z którymi powielą związek swoich rodziców. Jeśli dziecko nie nauczy się siebie, to powtarza wzorzec rodziców. Robi to, co było w rodzinie, nie ma własnej tożsamości. Gdy nie wie kim jest, jest podatne na to co powiedzą inni ludzie. Nie może spełnić oczekiwań rodziców i przeżywa frustracje. Gdy słyszy ciągłą krytykę pod swoim adresem, myśli, że do niczego się nie nadaje i czuje, że jest kimś gorszym. Stosuje agresję, rozrabia aby zwrócić na siebie uwagę. Lepiej być kimś gorszym niż nikim. Agresja to wołanie o miłość. Towarzysząc dziecku w codziennych obozwiązkach uczysz dziecko odpowiedzialności i czerpania radości z życia. Dziecko uczy się mówić o uczuciach, o tym co czuje i przeżywa w danej chwili. Szacunek dla dziecka wyraża się troską o zaspokojenie jego potrzeb.
Skutki złego wychowania przenoszą się na dalsze pokolenia w całej rodzinie. Dziecko wychowane w destrukcyjnej rodzinie wejdzie w rolę agresora i nie zrozumie dlaczego miałoby nie krzywdzić innych ludzi. Matki często płaczą, bo czują się winne za to, że biją swoje dzieci. One nie radzą sobie w relacji z partnerem i wyładowują agresję na dzieciach. Mimo, że bardzo je kochają, niszczą je a potem płaczą, bo więcej czasu poświęciły na ratowanie swoich mężów niż dzieciom i sobie.
Nieodpowiedzialna opieka nad dzieckiem powoduje, że dziecko nie ma wzoru dobrych postaw w rodzinie i nie może nauczyć się żyć tak aby w przyszłości wykorzystywać pozytywne wzorce.
Rodzice nie muszą być razem. Ważne jest aby dziecko było kochane przez matkę i ojca. Aby komunikacja między matką i ojcem była poprawna.
Gdy jest źle w rodzinie, dzieci chorują. Ich ciała nie wytrzymują ciągłego napięcia.
Rodzina jest po to aby rozmawiać, wspierać się, pomagać sobie i przekazywać mądrość, która ułatwia życie. Pozwól partnerowi mówić czynami. Fakty się liczą.