spojrzenie na problem laika
Zmywarka nie odprowadza wody. Pierwsze, co przychodzi do głowy, to że coś musiało się zapchać. Odkręcam filtr, ten na dnie, i w środku znajduję jakieś resztki jedzenia, coś w rodzaju miękkiego śmiecia. Nie wiem, czy to rozwiąże problem, ale skoro jest tam filtr, to pewnie ma coś blokować. Po oczyszczeniu montuję wszystko z powrotem, włączam zmywarkę, a woda… dalej stoi. To trochę frustrujące, bo wyglądało, jakby filtr miał być winowajcą.
Przechodzę do węża odpływowego. Jest z tyłu urządzenia, odkręciłem go od kanalizacji, trochę się w nim chlupie. Może coś tam utknęło? Próbuję przepchać wąż długim drutem, ale nie czuję żadnego oporu. Wygląda, jakby był drożny. Podłączam go z powrotem i znów próbuję. Efekt ten sam. Woda stoi, jakby chciała mi powiedzieć: "No, zgadnij, co teraz?".
Nie mam pojęcia, jak działa pompa odpływowa, ale podejrzewam, że to ten element, który powinien „wypychać” wodę. Wyjmuję śrubokręt, odkręcam kilka elementów pod spodem zmywarki. Nie jestem pewien, co widzę, ale jest tam jakieś małe, okrągłe coś, co wygląda jak wentylator w obudowie. Może to właśnie pompa? Nie wiem, czy mogę ją jakoś sprawdzić, więc próbuję ją obracać palcem. Działa. Nie zacina się, ale czy to znaczy, że jest sprawna? Trudno powiedzieć.
Zobacz także: Naprawy zmywarek w Twojej okolicy
Zastanawiam się, czy problem nie leży w elektronice. Może zmywarka nie „wie”, że ma odprowadzić wodę? Ale nie mam żadnych narzędzi do sprawdzenia tego. Próbuję ją zresetować. Wyłączam z prądu, czekam chwilę, włączam z powrotem. Nadal nic. Słyszę tylko delikatne buczenie, jakby coś chciało ruszyć, ale nie mogło.
Czy to może być coś w odpływie kanalizacyjnym? Wykręcam rurę pod zlewem, bo ktoś kiedyś wspomniał, że tam też może być problem. Trochę wody wylewa się na podłogę, ale wszystko wygląda czysto. Montuję wszystko z powrotem. Zmywarka wciąż stoi pełna wody. Coraz bardziej mam wrażenie, że to wszystko mnie przerasta.